Witam Szanownych i Miłych Państwa, a także Dyrekcję BURGER KING®
Chciałem złożyć skargę na Waszą kanapkę Bacon Cheese Whopper, gdyż po jej zjedzeniu źle się poczułem i musiałem zażyć Sylimarol!
Jestem tego stuprocentowo pewien, ponieważ przypominała mi się w czknięciach jeszcze przez kilka następnych godzin, a nawet teraz, kiedy piszę tę skargę, też mi się przypomina. O! Właśnie czknąłem!
Wiem, wiem co napiszecie – napiszecie, „że to coś innego mi zaszkodziło”, w myśl tej starej jak świat zasady, że jeśli facet puszcza pawia po flaszce wódki, to na pewno zaszkodziła mu sałatka, którą jadł wcześnie. Ale nic z tych rzeczy ponieważ, primo raz: nie jadłem sałatki, primo dwa: byłem tylko po bardzo lekkim śniadanku, czując się (jeszcze wtedy) wręcz wybornie! Ha! No i co na to powiecie?
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że wydałem na nią horrendalną kwotę trzynastu złotych i dziewięćdziesięciu pięciu groszy. Słowem: nie dość, że boli mnie brzuch, to jeszcze za to sporo zapłaciłem!
Mam oczywiście na to wszystko dowody w postaci: paragonu, którego zdjęcie przesyłam w załączniku, a którego nie oddam za żadne skarby, ponieważ jest to mój (że tak powiem) dowód koronny w sprawie oraz z relacji świadków („Tej? Co z tobą? Bekasz i bekasz… „)
Liczę na pozytywne rozpatrzenie mojej skargi, a co za tym idzie zwrot poniesionych kosztów tj. ceny kanapki oraz ceny tych dwóch tabletek Sylimarolu, które musiałem zażyć. Poniżej podaję dokładne wyliczenie.
13,96 zł (kanapka) + 59 groszy (Silimarol 70 mg za 8,99 zł, opakowanie 30 tabletek – jedna tabletka po +,- 29 groszy)
Proszę nie wysyłać mi (w ramach zadośćuczynienia) żadnych kuponów zniżkowych, zaproszenia na darmowy posiłek, czy też nawet wycieczki pt. Szlakiem Europejskich Restauracji Burger King, gdyż nie skorzystam, bo (no kurde balans) wciąż mi się czka!
trza było wieśmaka wtrząchnąć!
Pingback: Katar leczony trwa siedem dni, a nieleczony tydzień, czyli jak trafiłem do lekarza homeopaty