Właśnie włączyłem na chwilę telewizor, na TVN24 jakiś pan usilnie przekonywał mnie, oraz przeprowadzającego wywiad dziennikarza, że wszyscy rowerzyści potrzebują ubezpieczenia komunikacyjnego. Jest coraz więcej rowerzystów – mówił – jeżdżą coraz szybciej stwarzając zagrożenie na drodze. Zdarza się, że dochodzi do zderzenia dwóch rowerzystów, a rowery kosztują nieraz tyle co samochód. Zdarza się, że rowerzysta wjedzie w pieszego, w kobietę z wózkiem i co wtedy z egzekwowaniem odszkodowania? – jako przykład zastosował bardzo trafne porównanie roweru do samochodu ciągnącego przyczepę, gdzie zestaw jest cięższy niż trzy i pół tony i wtedy ów kierowca zmuszony jest uiszczać większą opłatę na autostradach. Pisząc teraz ten tekst, wciąż i na nowo próbuję dojść, o co mu ku*wa chodziło?
Obok stał chłopak. Rowerzysta. A obok chłopaka trójkołowy rower na którym jeździ się w pozycji półleżącej. Dziennikarz podszedł do roweru i próbując podnieść stwierdził, że jest dość ciężki i faktycznie może stwarzać w razie kolizji zagrożenie, więc to OC jest jak najbardziej potrzebne. Tak, tak! Wiem, że wzbudza to wiele kontrowersji, ale nam (rowerzystom) pomoże… będzie jeździło się lepiej i bezpieczniej – wtórował mu chłopak – rowerzysta. „Trójkołowy rower na którym jeździ się w pozycji półleżącej” to bardzo popularny rodzaj rowerów i widuje się je wręcz wszędzie! – pomyślałem.
Ostatnio też poznańska policja poszczyciła się wielkim sukcesem! Łapali rowerzystów jadących po chodnikach i wlepiali im mandaty. Jak piszą media „Akcja nie była jednorazowa, po weekendzie policja znów będzie karać cyklistów”. No tak. Dotychczas byłem przekonany, że zazwyczaj „polują” na rowerzystów jadących polnymi drogami, a wracających z grzybów, czy też z ryb, którzy walnęli sobie po piwku i stwarzają potężne zagrożenie taranując na swojej drodze wszystko, co napotkają, ale ci zaskoczyli mnie zupełnie, bo przecież łapali trzeźwych!
Wychodzi teraz na to, że trzeba będzie przesiąść się jednak na samochód, bo jeśli jest kto trzeźwy i przy zdrowych zmysłach, to w życiu nie pojedzie rowerem po jezdni, mając na swoich plecach gorący „oddech” TIR – a, a wszystko to utwierdza mnie w przekonaniu, że za wszystkim stoi lobby paliwowe, czyli ogólnie Ruskie i ładnie wpisuje się w tę całą ekologię, emisję gazów cieplarnianych, zdrowy styl życia i walkę z zakorkowanymi ulicami naszych miast.