Jak uniknąć wypadku drogowego, czyli poradnik ostrożnego kierowcy.
A więc lepiej nie jeździć samochodem:
– w piątki,
– jak pada śnieg,
– jak pada deszcz,
– jak w ogóle coś pada,
– jak jest dużo samochodów na drodze,
– przez większe miasta,
– przez mniejsze miasta,
– przez centra, bardzo małych miast,
– przez ruchliwe wioski,
– w okresie nasilenia prac polowych ( sianokosy, wykopki, żniwa),
– w niedzielne przedpołudnia, kiedy tłumy samochodowych chrześcijan wracają z sumy,
– w „białe” niedziele przedświąteczne,
– w okresie przemarszów pielgrzymów w kierunku Częstochowy,
– w czasie przepędzania, przez drogi utwardzone bydła rogatego ( rogacizny) na letnie wypasy pastwiskowe,
– z żoną,
– z teściową,
– z mamą,
– w ogóle z innymi kobietami powyżej czterdziestego roku życia,
– wiosną, kiedy to lochy z prosiakami po zimowych amorach, ni stąd, ni zowąd przebiegają przez leśne przecinki, gotowe w każdej chwili zaatakować nawet czołg,
– w okresie rui zajęcy, które jak szalone, w miłosnym zapomnieniu, mkną przed pojazdem wzdłuż drogi,
– w czasie wakacyjno – urlopowym, kiedy domorośli cykliści z nowiutkim, markowym sprzętem i nadwagą, urządzając sobie wycieczki rowerowe i stękając z bólu już po pięciu kilometrach, narzekają na źle wyprofilowane siodełka,
– po festynach, gdy z wieczora tłumy wiejskich chłopaków, dziarsko maszerują do domów, nieoświetlonymi poboczami dróg,
Stosowanie się do tych kilku prostych, acz mądrych zasad z pewnością wyeliminuje ryzyko jakiegokolwiek wypadku na drodze…